Jutro szkoła, rozpoczęcie. Cieszę się, bo bardzo stęskniłam się za dziewczynami. Mimo, że niektórych fałszywych twarzy nie chce się oglądać. Mam tyle postanowień, żeby ten rok nauki był lepszy... Chce tego! Rok Any i nauki. A pomyśleć, że teraz powinnam zaczynać studia i walczyć o dyplom, albo iść do pracy i wyjść na swoje. Troche zmarnowałam życie, chciałabym je naprawić, ale trochę jest za późno. Mam doła, ale za to bilans poprawia odrobine humor.
Założę białą, schludną sukienkę, czarne baleriny, szarą torebkę i nie wiem co na to żeby mi nie było zimno. Będę udawać, że wszystko jest wspaniałe.
Bilans:
kilka łyżek żuru (20)
cola light (0)
20/500
Dobrej nocy :*
Świetny bilans. Aż zazdroszczę. :)
OdpowiedzUsuńDziekuje, tobie tez sie uda !
Usuńświetny blog czytam go od dawna myślałam że już nie wrócisz zazdroszczę ci motywacji i tego że tak szybko chudniesz
OdpowiedzUsuńZ Aną jestem tyle czasu.. nie umiem bez niej żyć. Zawsze wracam
Usuń