Myślałam że będzie zdecydowanie dużo gorzej po weekendzie, a nawet jest okej. Bardzo mnie ciągnie do jedzenia. Dzisiaj wszędzie czuję grillowane kurczaki i zjadłabym kanapkę ze wszystkim (bułka, masełko, serek, sałata, szynka, ogórek..).
Nasza wychowawczyni ma dzisiaj urodziny, a nam się wspomniało lekcje przed i szybko do lidla po bombonierkę i różę biegliśmy. Podobało jej się. A w zamian za to poczęstowała nas batonikami.
Bilans:
jabłko [44 kcal]
baton elitesse [109 kcal]
153
Dobranoc. Piękną pełnie mamy.

Jak Ty wytrzymujesz na takich bilansach ?! Podziwiam i zapraszam do mnie http://socjopatk-a.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńJaki bilans *____* Ja dopiero zaczynam blogowanie, jeżeli chcesz to wpadnij
OdpowiedzUsuńhttp://aggie-whole-new-world.blogspot.com