Poranne wstawanie to jakaś porażka. Nie chce mi się. Na lekcjach nudy. Nic ciekawego. Zasypiam. Po szkole napady i mama mi wciska jedzenie, ale udało mi się bez przekroczenia kalorii. Motywacji nie ma, żadnej.
Bilans:
Dessella waniliowy [171 kcal]
Bigos [150 kcal?]
321

321 gdzie ty tu masz napad ? Kochana świetnie ci idzie :)
OdpowiedzUsuńA motywacje przyjdzie, bo nie ma innej możliwości, dasz radę :)
Wierzę w cb ;**
chyba nie mozesz sie juz do czekac wakacji :D
OdpowiedzUsuńJezu uwielbiam twojego bloga a i Ty sama jesteś cudowna. Żaden napad a jeśli nawet to i tak gratuluję świetnego wyniku <3 3maj się :3
OdpowiedzUsuńŚwietnie :):* a motywacja przyjdzie, zawsze bywają gorsze dni :(
OdpowiedzUsuń