Kolejny dzień wolny dobiega ku końcowi. Nie robię nic praktycznego. Mam okropnie dużo nauki i siedzę całe dnie przy książkach, kiedy to inni piszą matury, chodzą po mieście czy uprawiają sport. Ja nie mam nawet ochoty na ćwiczenia, bo nic mi nie wychodzi ani nie mam na nie pomysłu.
Jestem zła, że zjadłam dzisiaj te naleśniki, ale nie chciałam żeby mama była smutna, że nic nie tknęłam.
Zdecydowałam, że najpierw muszę skurczyć żołądek, więc będę jeść do 500 kcal max.
Zdecydowałam, że najpierw muszę skurczyć żołądek, więc będę jeść do 500 kcal max.
Bilans:
jogurt pieczone jabłko [150 kcal]
2 naleśniki z dżemem [250 kcal]
3 biszkopty [43 kcal]
wafla ryżowa [39 kcal]
wafla ryżowa [39 kcal]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz