Witam.
Ostatnia noc, nieprzespana noc. Myślałam bardzo dużo i postanowiłam znów wrócić do Any. Tak, znów. Kilka lat temu byłam z Aną, odchudzałam się, ale później wszystko wróciło do normy ponieważ problemy które pojawiły się w moim życiu mnie do tego zmusiły. Moja waga od tego czasu wzrosła. A Ana cały czas tak jakby była przy mnie tylko nie pozwalałam jej mną rządzić. Teraz znów to się zmieniło. Chcę osiągnąć swój cel. Tym razem muszę wygrać. Wierzę, że mi się uda.
Ja tu gadu gadu, a nic sensownego o mnie nie wiecie. Więc... Nazywam się Avalon i prowadzę oprócz tego dziennika jeszcze dwa blogi: pamiętnik [link] oraz o pro anie [link]. Mam siedemnaście lat. I jak wy wszystkie chciałabym być lekka jak piórko. Tej bezsennej nocy jakoś tak spontanicznie wyszło, że powrócę do Any. Nie mam pojęcia ile ważę, ani jakie mam wymiary i nie zmierzę się dopóki nie poczuję się lepiej, lżej. Boję się, że gdybym zobaczyła te cyferki to bym się załamała. Wieczorem jeszcze wpadnę z bilansem.

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz