Witajcie.
Jestem przerażona tym co się ze mną dzieje. Nie potrafie opanować jedzenia. Cały czas chce mi się jeść i jem. Pożeram wszystko co jest i mam ochote na więcej. Nie dobrze mi. Źle się czuje. Ledwo się poruszam i nadal jem. Jestem beznadziejna. Swoje smutki topię w jedzeniu.
Co tam u was? Mam nadzieję, że chociaż wam dobrze idzie.
Nie przejmuj się kochana :) każdy ma czasem gorsze dni , kiedy pożera wszystko bez opamiętania. Trzymam za Ciebie kciuki , wiem , że osiągniesz swój Cel ;**
OdpowiedzUsuńOdnajdź siebie w niejedzeniu. Przynajmniej ograniczeniu. Powoli, stopniowo, ale sukcesywnie. Nic na siłę, nic na szybko, bo wszystko wróci. Musisz z wiarą w siebie odejść od rutyny jedzenia i iść do przodu.
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki.
http://nobodybreaksme.blogspot.com/
Przez ostatnie dwa dni też mi nie wychodzi.. schudłam 5,5 kg w 7 dni. Boję się, że znowu przytyję. Nie chce skończyć na tej wadze. chce wazyc mniej.
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki i za Ciebie. Na pewno nam się uda! :)
Ostatnio też mam gorsze dni.Chociaż waga ukazała 53 kilogramy,nie jestem z nich zadowolona.Mam wrażenie,że tę wagę dostałam za darmo.Dzisiaj czwarty wieczór z rzędu rzuciłam się na lodówkę..Nienawidzę siebie za to. Jutro robię sobie dzień totalnego oczyszczenia.
OdpowiedzUsuńTrzymaj się krucho <3
Wczoraj wieczorem miałam podobnie... Gdyby nie to, że wzięłam jednego kęsa do buzi, nic by się nie stało. Dzięki tobie wierzę w siebie i wiem, że są osoby, które mają takie problemy jak ja. Dziękuję ci :) Ale chciałabym, żebyś ty też czuła wsparcie z mojej strony, POWODZENIA ::))
OdpowiedzUsuń