Chyba się domyślacie, że wczoraj nie dałam rady na urodzinach. Cała rodzina, wszyscy się na ciebie patrzą, zadają pytania dlaczego, zmuszają... Poprostu zawaliłam. Do tego jeszcze roszedł alkohol, bardzo słodki alkohol. Dzisiaj spróbuje nie zaprzepaścić dnia i być tylko na wodzie. Na dodatek mam mase nauki zaległej z zeszłego tygodnia.
Trzymajcie się kruszynki :*
Może nie było tak źle i tylko trochę odstąpiłaś od diety . Trzymaj się ciepło :*
OdpowiedzUsuńwiem jak to jest z rodziną.. Ale 1 dzień nic się nie stało :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie dopiero zaczynam :)
http://chcezaczaczyc.blogspot.com/
Masz piękne bilanse, kochana, nie przejmuj się tym jednym dniem.
OdpowiedzUsuńWażne, żeby się nie załamywać. Trudno, dzisiaj nie dałaś rady, ale jutro będzie lepiej ;)
Dodaję Twój blog do swojej listy ^^
Zajrzysz do mnie jak będziesz miała chwilę?
all-i-want-is-to-be-weightless.blogspot.com