czwartek, 13 listopada 2014

|52|

Kolejny dzień nie byłam w szkole. Choć tym razem poinformowałam o tym mame. Oczywiście, nie odbyło się bez kazań i innych rozmów na, które ja tylko potakiwałam, żeby zakończyć tematy.
Dzień szybko, a jednocześnie powoli mijął. Miał nic nie jeść jak wczoraj, ale zostanie w domu z mamą źle wpływa na moje postanowienia. A na koniec dnia tata przyjechał z pizzą, udało mi się ją ukryć.

Bilans:
Pół pączka [150 kcal]
Spagettii [40 kcal]
Kęs pizzy [50 kcal]
240

Dużo. Za dużo... Jutro musi być mniej, postaram się tego dopilnować.
Miłego wieczoru kochani.


2 komentarze:

  1. Kochana, to wcale nie jest za dużo! Nie możesz nic nie jeść cały czas, to naprawdę bardzo zły pomysł!
    Zrobisz jak uważasz, ale nie zamartwiaj się taką ilością kalorii, to prawie nic! Wpędzasz się w chorobę coraz głębiej i głębiej...
    Trzymaj się Kruszynko :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To bardzo duż a najgorsze jest to że to same śmieci i bomby kaloryczne.

      Usuń